No i nadszedł ten dzień, kiedy uczniowie poznają alkohole na chemii. Zawsze przy tym pojawiają się uśmiechy na buziach i ciche szepty w klasie.
Tylko, że, nieświadomi niczego ósmoklasiści, najpierw muszą się nauczyć szeregów homologicznych, podziału na poli- i monoalkohole, a dopiero potem działają w laboratorium chemicznym.
Najstarsze klasy w szkole poznawały właściwości etanolu- lotność, odczyn i zjawisko kontrakcji. Dla mnie ważne jednak było ukazanie wpływu alkoholu na organizm człowieka na przykładzie działania na białko jaja kurzego. Pojawiło się na lekcji: „wow”, a nawet „bleeee”. Niestety, tych obserwacji, a bardziej wrażeń, nie da się wpisać do karty doświadczenia. Formułowanie obserwacji i wniosków, wbrew pozorom, wcale łatwe nie jest. Niemniej jednak, praktyka czyni mistrza. Jeszcze trochę lekcji przed nami.
red. M. Pastuchewicz